LIST PREZYDIUM KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI

Z OKAZJI 100. ROCZNICY URODZIN ŚW. JANA PAWŁA II

Umiłowani Siostry i Bracia!

1. W tym roku świętujemy setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II, który przyszedł na świat 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Ten wielki święty wniósł nieoceniony wkład w historię naszego kraju, Europy, świata oraz w historię Kościoła powszechnego. O Karolu Wojtyle powiedziano i napisano już bardzo wiele, dobrze znana jest również jego biografia, która doczekała się licznych ekranizacji. W trudnym dla nas wszystkich czasie – gdy zmagamy się z pandemią koronawirusa i stawiamy pytania o przyszłość naszych rodzin oraz społeczeństwa – warto także zapytać o to, co On dziś miałby nam do powiedzenia? Z jakim przesłaniem zwróciłby się do rodaków w maju 2020 roku?

Jako pierwsze przychodzą nam na myśl słowa, które wypowiedział w homilii rozpoczynającej pontyfikat: „Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie!” (22.10.1978). Tak, Chrystus wie, co każdy z nas nosi dziś w sobie, On doskonale zna nasze radości, niepokoje, nadzieje, lęki, tęsknoty. Tylko On ma odpowiedź na pytania, które stawiamy sobie w obecnej chwili.

Święty Jan Paweł II był człowiekiem, w którego życiu niezwykle wyraźnie uwidaczniały się cierpienie i niepewność jutra. Jego droga do świętości wiodła przez szereg trudnych doświadczeń życiowych, jak choćby przedwczesna śmierć ukochanej matki czy okrucieństwa II wojny światowej. On przyjmował te wydarzenia z wiarą w to, że historię człowieka ostatecznie prowadzi Pan Bóg, a śmierć nie jest pragnieniem Stwórcy. Gdyby Papież Polak żył dzisiaj, na pewno dobrze rozumiałby osoby, które przebywają w izolacji i kwarantannie. Modliłby się za chorych, zmarłych oraz ich rodziny. Sam przecież wielokrotnie chorował i cierpiał w warunkach szpitalnego odosobnienia, bez możliwości sprawowania Mszy św. z wiernymi. Jego brat Edmund zmarł w wieku 26 lat, jako młody lekarz, kiedy zaraził się od chorej pacjentki, udzielając jej pomocy medycznej. Na jego płycie nagrobnej wyryto napis: „Swe młode życie oddał w ofierze cierpiącej ludzkości”. By upamiętnić swego starszego brata, nasz święty Papież trzymał na swoim biurku lekarski stetoskop. Święty Jan Paweł II rozumiał i cenił pracę lekarzy, pielęgniarek, ratowników i pracowników medycznych, za których często się modlił i z którymi się spotykał. 

2. Początek kapłańskiej drogi Karola Wojtyły miał miejsce w czasie II wojny światowej. Wraz ze swoimi rodakami był on ofiarą dwóch totalitarnych systemów: narodowego i międzynarodowego socjalizmu. Obydwa odrzucały Boga. Obydwa wyrosły na pysze, pogardzie dla innych i nienawiści. Obydwa odbierały wolność i godność człowiekowi. Obydwa niosły strach i śmierć. Obydwa te systemy ściśle też ze sobą współpracowały, aby doprowadzić do eksterminacji polskiej inteligencji, a naród polski przekształcić w rzesze niewolników. W tym czasie młody Karol Wojtyła był robotnikiem w kamieniołomach fabryki chemicznej Solvay w podkrakowskich Łagiewnikach.

Następny rozdział księgi życia św. Jana Pawła II to posługa księdza oraz biskupa krakowskiego. Po dwuletnich studiach w Rzymie został wikariuszem i katechetą w parafii w Niegowici, później pracował w Krakowie. Wykładał w seminariach duchownych i na uniwersytetach. 29 września 1958 roku został wyświęcony na biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej, a w roku 1964 został jej arcybiskupem metropolitą. Brał czynny udział we wszystkich sesjach Soboru Watykańskiego II. W roku 1967 papież Paweł VI mianował go kardynałem. W czasach komunistycznego reżimu stanowczo bronił chrześcijańskich wartości. Otwarty na dialog, w każdym widział brata. Nieustannie apelował o poszanowanie godności każdego człowieka. Emanował entuzjazmem duszpasterskim. Wiele serca poświęcał pracy z młodzieżą, studentami, z młodymi małżeństwami. Wycieczki w góry, na narty, obozy na łonie natury służyły mu zbliżaniu ludzi do Boga. Żartował, słuchał i uczył, stawiając młodym wysokie cele i wymagania. „Odkrycie Chrystusa to najpiękniejsza przygoda waszego życia” – mówił najpierw do młodzieży w Polsce, a potem – na całym świecie.

I tak nadszedł historyczny dzień 16 października 1978 roku, gdy kard. Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Tu okazało się, jak ważną postacią w jego życiu był kard. Stefan Wyszyński. Po wyborze na papieża, Jan Paweł II powiedział: „Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła. Gdyby nie było Jasnej Góry”. Obydwaj byli głęboko związani z sanktuarium jasnogórskim. Tam wszystko zawierzali Matce Bożej.

Wybór kard. Karola Wojtyły na następcę św. Piotra otworzył nowy rozdział nie tylko w jego życiu, ale także w historii Kościoła w Polsce i na świecie. Niespełna rok później zabrzmiały w Polsce słowa modlitwy: „Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!”. Te słowa, wypowiedziane 2 czerwca 1979 roku podczas Mszy św. na ówczesnym Placu Zwycięstwa w Warszawie, stały się momentem zwrotnym w procesie polskich przemian demokratycznych. Dodały odwagi i nadziei, której Polacy wówczas tak bardzo potrzebowali. Dzisiaj – z perspektywy czasu – możemy traktować je jako słowa prorocze.

3. Święty Jan Paweł II głosił Ewangelię na całym świecie. Odwiedził 132 kraje i około 900 miejscowości. Jego nauczanie jest wciąż aktualne. Warto do niego sięgać, także poprzez internet i media społecznościowe, wykorzystując możliwości, które stwarzają nowe technologie. Już w 2002 roku Papież wzywał przecież cały Kościół do wypłynięcia „na głębię cyberprzestrzeni”.

Głosząc konieczność poszanowania praw każdej osoby ludzkiej, Papież bronił najsłabszych i bezbronnych. Dzisiaj, gdy w czasie pandemii koronawirusa świat walczy o każde ludzkie życie, trzeba przypomnieć, że Jan Paweł II domagał się ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Podkreślał, że w żadnej dziedzinie życia prawo cywilne nie może zastąpić właściwie ukształtowanego sumienia. Kiedy wielu niepokoją zmiany demograficzne, wyludnianie się i starzenie Europy, jego słowa są nadal aktualną przestrogą: „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. W 1991 roku, w Radomiu, św. Jan Paweł II mówił: „Do tego cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa w naszym stuleciu dołącza się inny jeszcze wielki cmentarz: cmentarz nienarodzonych, cmentarz bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą. A przecież już miały to życie, już były poczęte, rozwijały się pod sercem swych matek, nie przeczuwając śmiertelnego zagrożenia. A kiedy już to zagrożenie stało się faktem, te bezbronne istoty ludzkie usiłowały się bronić. Aparat filmowy utrwalił tę rozpaczliwą obronę nienarodzonego dziecka w łonie matki wobec agresji. Kiedyś oglądałem taki film – i do dziś dnia nie mogę się od niego uwolnić, nie mogę uwolnić się od jego pamięci. Trudno wyobrazić sobie dramat straszliwszy w swej moralnej, ludzkiej wymowie”.

Polacy i Polska stanowili bardzo ważną część życia św. Jana Pawła II, który po latach wyznał: „Sprawy mojej Ojczyzny zawsze były i są mi bardzo bliskie. Wszystko, co przeżywa mój naród, wszystko to głęboko noszę w sercu. Dobro Ojczyzny uważam za moje dobro” (audiencja do Polaków z okazji 20. rocznicy pontyfikatu, 1998). Polska była krajem, który Ojciec Święty odwiedzał najczęściej – odbył do Ojczyzny dziewięć pielgrzymek. Przyjeżdżał zawsze z konkretnym przesłaniem do rodaków, dostosowanym do aktualnie panującej sytuacji religijnej i politycznej. Każda z pielgrzymek była traktowana przez Polaków jako narodowe rekolekcje, a w spotkaniach z Papieżem uczestniczyły miliony osób. Święty Jan Paweł II wzywał Polaków do sprawiedliwości społecznej i wzajemnego szacunku. Mówił: „«Jeden drugiego brzemiona noście» – to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność – to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy «brzemię» dźwigane przez człowieka samotnie” (Gdańsk, 1987).

4. Dla wielu osób świadectwo o prawdziwości Ewangelii, jakie dał całemu światu św. Jan Paweł II, wybrzmiało najbardziej przekonująco wtedy, gdy przyszło mu osobiście zmagać się z cierpieniem i chorobą, a na koniec życia stanąć wobec konieczności śmierci. Po raz pierwszy z doświadczeniem wielkiego cierpienia spotkał się w związku z zamachem na swoje życie 13 maja 1981 roku. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz św. Jana Pawła II i świadek jego świętości, tak wspominał ten niezwykle dramatyczny czas: „Pamiętam, że w momencie zamachu na Placu św. Piotra [Papież] zachował duży spokój i opanowanie, choć sytuacja była dramatyczna, a zagrożenie życia ogromne. Pytany przeze mnie, potwierdził, że odczuwa ból spowodowany przez rany, pokazał też ich miejsca. Nie można jednak mówić o żadnej panice. Zanim stracił świadomość, od razu też zawierzał się Maryi i mówił, że przebacza temu, który do niego strzelił”.

W ostatnim dniu swojej ziemskiej pielgrzymki, 2 kwietnia 2005 roku, Jan Paweł II był pełen wewnętrznego pokoju i poddania się woli Bożej. Jak wspomina kardynał Dziwisz, Papież był „zanurzony w modlitwie, miał świadomość swojego stanu i tego, co się z nim dzieje. Prosił, żeby czytać mu fragmenty Ewangelii według św. Jana, żegnał się ze współpracownikami, przyszedł m.in. kard. Joseph Ratzinger, były siostry zakonne, które mu posługiwały, był także fotograf Arturo Mari. Odprawialiśmy jeszcze Mszę św. ze Święta Miłosierdzia Bożego, stawał się coraz słabszy, z coraz mniejszą świadomością, ale gotowy na przejście do Domu Ojca”.

Podczas pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku, wiatr silnym podmuchem zamknął księgę Ewangeliarza znajdującą się na jego trumnie. Tak jakby zamknął księgę jego życia. Na zakończenie uroczystości wierni zebrani na Placu św. Piotra wołali „Santo Subito!” – „Natychmiast świętym!”. W ten sposób prosili, aby Kościół ogłosił to, czego sami byli pewni: ten Papież był człowiekiem prawdziwie świętym!

Cieszymy się bardzo, że 7 maja tego roku – niemal dokładnie w setną rocznicę przyjścia na świat Jana Pawła II – w bazylice pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach, gdzie został ochrzczony, za zgodą Stolicy Apostolskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny jego Rodziców: Sług Bożych Emilii i Karola Wojtyłów. Wiemy dobrze, że nie byłoby takiego człowieka, kapłana i biskupa jak Karol Wojtyła, gdyby nie było wielkiej wiary jego Rodziców.

5. Papież Franciszek, który kanonizował Jana Pawła II, we wstępie do książki opublikowanej w Watykanie z okazji stulecia urodzin Papieża Polaka wyznał: „Wiele razy w czasie mojego życia kapłańskiego i biskupiego spoglądałem na niego, prosząc w moich modlitwach o dar wierności Ewangelii, tak jak on dawał o niej świadectwo. (...) Już piętnaście lat dzieli nas od jego śmierci. Może to niewiele, ale to bardzo długo dla nastolatków i młodych ludzi, którzy go nie znali lub którzy mają tylko kilka mglistych wspomnień o nim z dzieciństwa. Z tego powodu w setną rocznicę jego urodzin słusznie było upamiętni

tego wielkiego świętego świadka wiary, którego Bóg dał swojemu Kościołowi i ludzkości” (San Giovanni Paolo II, 100 anni, Parole e Immagini, Prefazione di Papa Francesco [Święty Jan Paweł II, 100 lat. Słowa i Obrazy, Wstęp Papieża Franciszka], Città del Vaticano, Libreria Editrice Vaticana 2020, s. 3, 6).

Od śmierci św. Jana Pawła II ludzie z całego świata modlą się nieprzerwanie u jego grobu w Bazylice św. Piotra. Za jego przyczyną proszą Boga o potrzebne łaski. Dołączmy i my do nich i módlmy się – przez jego wstawiennictwo – w intencjach, które głęboko nosimy w naszych sercach. Prośmy za naszą Ojczyznę, Europę i cały świat. Módlmy się o ustanie pandemii, za chorych, zmarłych i ich rodziny, za lekarzy, służbę medyczną i tych wszystkich, którzy narażają swoje życie dla naszego bezpieczeństwa. Niech setna rocznica urodzin Papieża Polaka będzie dla nas wezwaniem do braterstwa i jedności. Niech będzie źródłem nadziei i zaufania Miłosierdziu Bożemu.

Święty Janie Pawle II, módl się za nami. Amen.

Abp Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE)

 

 

Bp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny

Konferencji Episkopatu Polski

Abp Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
Zastępca Przewodniczącego

Konferencji Episkopatu Polski

Warszawa, 7 maja 2020 roku

SŁOWO NA MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ PIELĘGNIARKI I POŁOŻNEJ
 
Drogie Pielęgniarki i Położne!

12 maja 2020 roku będziemy obchodzić w Polsce Międzynarodowy Dzień Pielęgniar-ki i Położnej. Wpisuje się on w Międzynarodowy Rok Pielęgniarki i Położnej, ogłoszony decyzją Międzynarodowej Rady Pielęgniarek (ICN), ratyfikowaną na 72. Światowym Zgro-madzeniu Zdrowia (WHA) w Genewie. Ma on upamiętniać 200. rocznicę urodzin założycielki nowoczesnego pielęgniarstwa, Florence Nightingale (1820–1910).
 
W związku ze zbliżającymi się obchodami pragnę łączyć się z Wami duchowo. Myśląc o Was w tym trudnym czasie troski o zdrowie drugiego człowieka, wypowiadam słowa św. Pawła Apostoła: „Dziękuję Bogu mojemu, ilekroć was wspominam – zawsze w każdej modlitwie, zanosząc ją z radością za was wszystkich” (Flp 1,3-4).
 
Miejscem mojej szczególnej pamięci modlitewnej będzie katedra Chrystusa Króla w Ka-towicach, gdzie w niedzielę, 10 maja br., o godz. 12.00 będę celebrował Eucharystię w Wa-szej intencji, w intencji Waszych rodzin i bliskich. W związku z ograniczeniami dotyczącymi liczby uczestników liturgii zapraszam Was do uczestniczenia w naszej wspólnej modlitwie i dziękczynieniu za pośrednictwem transmisji internetowej i Radia eM.
 
Apostoł Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian wypowiedział słowa: „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra” (1 Kor 12,4-7).
 
Charyzmat to dar, umiejętność, uzdolnienie otrzymane od Ducha Świętego, które ma dopomóc w wypełnianiu życiowej misji.
 
Drogie Pielęgniarki i Położne!
 
Waszą misją jest służba życiu, zwłaszcza zagrożonemu przez chorobę, wymagającemu pomocy i specjalistycznej opieki. W tym właśnie duchu – służby życiu – pełnicie pełną po-święcenia misję, posługując chorym w celu ich powrotu do zdrowia.
 
To dzięki największemu charyzmatowi, którym jest miłosierna miłość, ukazujecie, że posługa leczenia i pielęgnacji polega nie tylko na profesjonalnym wykonywaniu czynności medycznych, ale także na słuchaniu chorego, prowadzeniu z nim rozmowy, udzielaniu od-powiedzi na najtrudniejsze pytania. Czasem tylko jedno słowo, uśmiech, otarcie potu z czoła lub nawet milcząca obecność mogą okazać się dla chorego bardzo pomocne w nieraz długim procesie powrotu do zdrowia i sił.
 
Obchodząc niedawno XXVIII Światowy Dzień Chorego, nie przypuszczaliśmy, że słowa papieża Franciszka skierowane do chorych i pracowników służby zdrowia będą miały tak aktualne przełożenie na świat ludzkiego cierpienia, jak właśnie dzisiaj: „W obliczu sytuacji krytycznych i możliwej porażki nauk medycznych wobec przypadków klinicznych coraz bardziej problematycznych i wobec niekorzystnych diagnoz, jesteście wezwani do otwarcia się na wymiar transcendentny, który może ukazać najgłębszy sens waszej profesji”.

Obecna sytuacja pandemii przynagla nas do otwarcia się na ten wymiar, co pozwala od-kryć na nowo powołanie i zawód pielęgniarki oraz położnej jako powołanie do świętości. Uczyła tego niedawno beatyfikowana Hanna Chrzanowska, pielęgniarka z Krakowa. Zazwy-czaj powołanie do świętości kojarzy się z milczeniem, długotrwałą modlitwą, odejściem od aktywności i świata. Za Ojcem Świętym chcę jednak podkreślić nowy sposób realizowania świętości w Waszej codziennej, pielęgniarskiej posłudze: „życie kontemplacją pośród dzia-łania” (Gaudete et exsultate, nr 26). Przyjęcie takiej postawy pozwoli zauważyć człowieka w pełnym jego wymiarze: fizycznym, relacyjnym, intelektualnym, uczuciowym, jak również duchowym.
 
Szpitalna codzienność zaświadcza, że już w ten sposób postępujecie, kiedy nieraz jako pierwsze zauważacie potrzeby duchowe pacjentów i wzywacie duchownego, stając się po-średnikiem między chorym a kapelanem szpitalnym.
 
Asystujecie nie tylko przy zabiegach medycznych, ale jesteście także obecne przy udzie-laniu Waszym podopiecznym sakramentu chorych czy wiatyku – pokarmu na drogę do wieczności. Same zaś, trwając na modlitwie w kaplicy szpitalnej, stanowicie przykład dla najbliższego otoczenia, że „Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świecz-niku, aby świeciło wszystkim” (Mt 5,15).
 
Aby rozwijać w sobie to powołanie do świętości, zapraszam Was także do Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych Polskich, którego oddział znajduje się na terenie naszej archidiecezji.
 
Drogie Pielęgniarki i Położne!
 
O tym, jak ważna jest wasza posługa, zaświadcza papież Franciszek, przywołując swoją osobistą historię: „[…] Chciałbym oddać hołd pielęgniarce, która uratowała mi życie. Była pielęgniarką i siostrą zakonną, włoską dominikanką, bardzo dobrze wykształconą, którą wysłano do Grecji, a potem przybyła do Argentyny. Gdy miałem 20 lat i właściwie już umie-rałem, ona była tą osobą, która wstawiła się za mną u lekarzy, nawet kłócąc się z nimi i ar-gumentując, że «to nie w porządku, musimy dać z siebie więcej». I dzięki tej interwencji przeżyłem”.
 
Drogie Siostry Chrystusa i nasze!
 
Niech Waszej codziennej pracy towarzyszą radość, pokój i nadzieja. Życzeniami, które do Was kieruję, niech będą słowa św. Pawła: „Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo [wiekuiste] jako zapłatę. Służcie Chrystusowi jako Panu!” (Kol 3,23-24).
 
Za Waszą wytrwałą posługę wobec chorych – szczególnie w tym trudnym czasie pan-demii, kiedy narażacie własne zdrowie i życie – przyjmijcie w imieniu Kościoła Archidiecezji Katowickiej i jego pasterza szczere Bóg zapłać, dar modlitwy i błogosławieństwa: w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
 
+Wiktor Skworc
Arcybiskup
Metropolita Katowicki
VA I – 27/20
Katowice, 23 kwietnia 2020 roku, w uroczystość św. Wojciecha Biskupa i Męczennika
 
SŁOWO METROPOLITY KATOWICKIEGO W ZWIĄZKU
Z SYTUACJĄ EPIDEMIOLOGICZNĄ W ŚLASKICH KOPALNIACH
 
Drodzy Bracia i Siostry! Drodzy górnicy!
 
W dobie zmagania się ze skutkami stanu epidemii w naszym kraju, szczególnego znaczenia w relacjach społecznych nabiera zasada solidarności, która konkretyzuje się poprzez budowanie wzajemnych więzi, gesty pomocy, przyjaźni i miłości społecznej. Dla nas chrześcijan wyjątkową formą solidarności jest również modlitewne wsparcie najbardziej potrzebujących oraz polecanie ich Bożej Opatrzności i opiece świętych Patronów.
Naszą szczególna modlitwą ogarniamy osoby zakażone koronawirusem, ich rodziny oraz służby sanitarno-medyczne. Miłosierdziu Bożemu polecamy wszystkich zmarłych i pogrążonych w żałobie po ich stracie.
 
W ostatnich dniach docierają do nas niepokojące informacje o wykrytych ogniskach zakażenia koronawirusem pośród naszych braci górników, a także ich rodzin. Ponieważ choroba i cierpienie zawsze należały do najpoważniejszych problemów, poddających próbie ludzkie życie, dlatego proszę wszystkich diecezjan o żarliwą modlitwę w intencji powrotu do zdrowia tych, którzy aktualnie doświadczają niemocy i ograniczeń wynikających z pogorszonego stanu zdrowia. Prośmy dla nich o zdolność przeżywania osobistych przeciwności w jedności z Chrystusem, który „wziął na siebie nasze słabości i nosił nasze choroby” (Mt 8,17).
 
Drodzy górnicy, szczególnie Ci dotknięci zakażaniem!
 
Wraz z Biskupami pomocniczymi i Waszymi parafialnymi duszpasterzami zapewniam Was o wstawienniczej modlitwie, a także o gotowości charytatywnego wsparcia tych Braci górników i ich rodzin, którzy najbardziej będą dotknięci skutkami choroby, paraliżującej życie społeczne na całym świecie. Przyjmijcie słowa – jakże aktualne w obecnej sytuacji – wygłoszone przeze mnie w zeszłym roku przy okazji Mszy św. barbórkowej: „Pamiętajcie, że nigdy nie jesteście sami. Św. Barbara, „Męczennica wieży”, zna na wskroś trudną i niebezpieczną rzeczywistość przebywania w niewielkiej zamkniętej przestrzeni. Niech jej orędownictwo Was strzeże. Zapewniam, że Kościół modli się za was nieustannie! Z serca życzę wszystkim po staropolsku i po śląsku: «Szczęść Boże!». Niech treść tego pozdrowienia będzie codziennie waszym udziałem”.
 
Modlitewną pamięć dopełniam jeszcze życzeniami zdrowia i wszelkiej pomyślności. Z serca Wam błogosławię: w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego.
 
Szczęść Boże!

† Wiktor Skworc
ARCYBISKUP METROPOLITA
KATOWICKI
Katowice, 08.05.2020 r., w uroczystość św. Stanisława, biskupa i męczennika
VA I – 31/20

SŁOWO RADY STAŁEJ KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
„Pokój tobie, Polsko!” (św. Jan Paweł II, 1983)

W pełnym niepokoju czasie epidemii, a także w sytuacji napięcia związanego z nadchodzącymi wyborami prezydenckimi, pragniemy zaapelować o odpowiedzialność za dobro wspólne, jakim jest Polska.
 
1. Cały świat, w tym także nasza Ojczyzna, przeżywa obecnie dramatyczny, pełen udręki czas, wywołany przez pandemię. W tej nadzwyczajnej sytuacji najważniejsza jest troska o każdego człowieka, o jego zdrowie i życie, poczynając od osób najbardziej poszkodowanych, zarażonych, przeżywających kwarantannę, ogarniętych lękiem o przyszłość swoją i swoich najbliższych.
 
Z wdzięcznością myślimy o naszych braciach i siostrach, którzy niosą pomoc osobom chorym: lekarzach, pielęgniarkach, służbie zdrowia, służbach dostarczających leki, środki dezynfekcyjne i żywność, wolontariuszach oraz tych wszystkich, którzy ofiarnie służą, abyśmy w atmosferze solidarności pokonali to bolesne doświadczenie. W tym gronie zasługującym na najwyższe wyrazy podziękowania znajdują się także osoby duchowne i zakonne oraz pracownicy Caritas.
 
Doceniamy dotychczasowe zaangażowanie władz państwowych i samorządowych. Życzymy odpowiedzialnym za rządy naszym państwem, aby potrafili opracować i wdrożyć najodpowiedniejsze mechanizmy w celu rychłego pokonania epidemii. Przypominamy, że racją istnienia każdej władzy jest troska o dobro wspólne, które obejmuje „całokształt takich warunków życia społecznego, w jakich ludzie mogą pełniej i szybciej osiągnąć swą własną doskonałość” (Jan XXIII, Mater et Magistra, 65).
 
2. Na sytuację pandemicznego zagrożenia zdrowia i życia ludzi nakłada się u nas przewidywany termin wyborów prezydenckich. Ze względu na „słuszną autonomię porządku demokratycznego” (Centesimus Annus, 47) Kościół nie ma mandatu, by uczestniczyć w czysto politycznych sporach na temat formy czy terminu wyborów, a tym bardziej, by opowiadać się za tym lub innym rozwiązaniem. Misją Kościoła w takiej sytuacji jest jednak zawsze, pełne życzliwości, przypominanie o szczególnej, moralnej i politycznej odpowiedzialności, jaka spoczywa na uczestnikach życia politycznego.
 
Apelujemy zatem do sumień ludzi odpowiedzialnych za dobro wspólne naszej Ojczyzny, zarówno do ludzi sprawujących władzę, jak i do opozycji, aby w tej nadzwyczajnej sytuacji wypracowali wspólne stanowisko, dotyczące wyborów prezydenckich. Zachęcamy, aby w dialogu między stronami poszukiwać takich rozwiązań, które nie budziłyby wątpliwości prawnych i podejrzenia nie tylko o naruszenie obowiązującego ładu konstytucyjnego, ale i przyjętych w demokratycznym społeczeństwie zasad wolnych i uczciwych wyborów. Prosimy, aby kierując się najlepszą wolą, w swoich działaniach szukali dobra wspólnego, którego wyrazem jest dziś zarówno życie, zdrowie oraz społeczny byt Polaków, jak i szerokie społeczne zaufanie do wspólnie wypracowanych przez lata procedur wyborczych demokratycznego państwa. W tej trudnej sytuacji, jaką przeżywamy, powinniśmy dbać o kultywowanie dojrzałej demokracji, ochronę państwa prawa, budowanie – mimo różnic – kultury solidarności, także w sferze polityki.

W procesie dokonywania odpowiedzialnego wyboru kandydata na urząd prezydenta należy wziąć pod uwagę w szczególny sposób prawość moralną, miłość Ojczyzny i traktowanie władzy jako służby, kompetencje w dziedzinie życia politycznego i obywatelskiego, wyrazistą tożsamość, postawę dialogu i umiejętność współpracy, zdolność do roztropnego rozwiązywania konfliktów, merytoryczne przygotowanie i wiedzę, a także szacunek dla zasad demokracji, kierowanie się fundamentalnymi zasadami etycznymi, poszanowanie dla życia od poczęcia do naturalnej śmierci, gwarancję dla prawnej definicji małżeństwa jako trwałego związku mężczyzny i kobiety, promocję polityki rodzinnej oraz gwarancje dla rodziców w zakresie prawa do wychowywania dzieci zgodnie z wyznawaną wiarą i wartościami.
 
3. Będąc ludźmi wiary, jesteśmy przekonani, że nie wszystko w życiu zależy od geniuszu człowieka. Wierzymy przecież w Boga i w Jego opatrznościowe czuwanie nad każdym człowiekiem, nad ludzkością i światem, dlatego przypominamy o wielkiej roli jedności człowieka z Bogiem oraz o mocy modlitwy.
 
Wyrażamy wdzięczność Ojcu Świętemu Franciszkowi za Jego List do wszystkich wiernych na maj 2020 roku. Wraz z Papieżem zachęcamy do odmawiania Różańca Świętego, szczególnie w środowisku rodzinnym. Zgodnie z polskim zwyczajem zachęcamy do pielęgnowania nabożeństw majowych. Módlmy się za wstawiennictwem Maryi, Królowej Polski o opiekę nad nami i pomoc w pokonaniu pandemii. Czyńmy to z głęboką wiarą i nadzieją, że nasza Matka i Królowa, która wyprowadziła nas z wielu narodowych nieszczęść i tym razem okaże się nam Nieustającą Pomocą i Wspomożycielką.
 
Byłoby też rzeczą pożyteczną, aby w pierwszym dniu maja – który przypada w piątek – odstąpić od praktyki coraz częściej udzielanej dyspensy od wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Bardziej właściwym byłoby uczynić ten dzień dniem pokuty i postu w intencji zachowania miejsc pracy dla naszych rodaków.
 
W trudnym czasie epidemii, 3 maja br. na Jasnej Górze będzie miało miejsce zawierzenie naszej Ojczyzny Matce Bożej Królowej Polski, którego dokona Przewodniczący Konferencji Episkopatu Arcybiskup Stanisław Gądecki.
 
„O Maryjo, Pocieszycielko strapionych, weź w ramiona wszystkie swoje niespokojne dzieci i wyproś, aby Bóg zadziałał Swoją wszechmocną ręką i uwolnił nas od tej straszliwej epidemii, żeby życie mogło powrócić do normalnego biegu w spokoju. Zawierzamy się Tobie, która jaśniejesz na naszej drodze jako znak zbawienia i nadziei, o łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo!” (Papież Franciszek).
Zachęcamy wszystkich, którym leży na sercu dobro Ojczyzny, do gorliwej modlitwy w rodzinach i parafiach. Prosimy Boga, aby spełniło się życzenie świętego Jana Pawła II – Pokój Tobie, Polsko!
 

Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, 27 kwietnia 2020 r.

WIKTOR SKWORC
ARCYBISKUP METROPOLITA
KATOWICKI

Duchowe przeżycie Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy.
Słowo pasterskie Arcybiskupa Katowickiego.

Drodzy Diecezjanie, Bracia i Siostry, Kochane Rodziny!

I. Wprowadzenie.
Przed nami Wielkanoc, szczyt całego roku liturgicznego, największe i najważniejsze święta naszej chrześcijańskiej wiary. Ze względu na wprowadzone ograniczenia, liturgia Wielkiego Tygodnia i świąt Zmartwychwstania Pańskiego będzie celebrowana w katedrach i kościołach bez obecności wiernych. Duchowe uczestnictwo w tych ceremoniach będzie jednak możliwe w naszych domowych wspólnotach dzięki rozmaitym formom transmisji. Zachęcam więc wszystkich diecezjan do przeżywania tajemnicy paschalnej Jezusa Chrystusa za pośrednictwem mediów. Ta nietypowa forma religijnego zaangażowania nie zmienia ani istoty, ani treści obchodów Triduum Paschalnego i Wielkiej Nocy. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do świętowania zwycięstwa Pana Jezusa nad grzechem i śmiercią.

W swej głębokiej treści, Święta Wielkanocne każdemu z nas stwarzają możliwość doświadczenia osobistego spotkania ze Zmartwychwstałym Panem, Dawcą miłości i pokoju. W paschalnych obchodach przeprowadza nas niczym nowy Mojżesz przez pustynię, która w okresie szerzącej się pandemii nabrała wyjątkowej symboliki. Także naszym udziałem obecnie stało się doświadczenie pustki, zagrożenia, lęku, a nawet cierpienia i śmierci. Towarzyszy nam również osamotnienie, wynikające z konieczności ograniczenia relacji z szeroką pojętą rodziną, przyjaciółmi i znajomymi. W takim czasie właśnie Zmartwychwstały Pan wychodzi nam na spotkanie z pozdrowieniem pełnym nadziei: „Pokój wam!” (J 20,19), „Nie bójcie się!” (Mt 28,10) W tych słowach odkrywamy motywację do wewnętrznej przemiany i wspólnych działań zmierzających do pokonania zagrożeń związanych z epidemią.

Zgodnie z tym, co już wcześniej Wam przekazałem, część liturgicznych obrzędów Triduum Paschalnego zostanie uproszczona lub ograniczona. Najważniejsza jest jednak Eucharystia – wielka tajemnica wiary. Podobnie jak uczniowie wędrujący do Emaus, Zmartwychwstałego Pana poznajemy po/przy łamaniu chleba (por. Łk 24,30–31). W tym kontekście uczestnictwo w Mszy św. staje się naszą powinnością. Zachęcam Was do odpowiedniego przygotowania się do udziału w Mszy św. transmitowanej za pośrednictwem mediów. Niechaj przygotowanie to ma charakter wspólnotowy, rodzinny, w gronie osób najbliższych. Zatroszczcie się razem zarówno o zewnętrzne, jak i wewnętrzne wyciszenie; wzbudźcie intencje Waszej modlitwy oraz doskonały akt żalu na początku Eucharystii. Otwórzcie Wasze serca na działanie słowa Bożego i przyjęcie owoców duchowej Komunii z Jezusem Chrystusem. Pamiętajcie o możliwości duchowej Komunii z Chrystusem za każdym razem, kiedy z odpowiednio usposobionym sercem, będziecie uczestniczyli w Mszach św. transmitowanych.

Sprawując razem z Biskupami Pomocniczymi liturgię Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy w naszej katowickiej archikatedrze, będę się modlił za całą wspólnotę naszego lokalnego Kościoła, za wszystkie rodziny, duchowieństwo i osoby życia konsekrowanego, szczególnie zaś za braci i siostry dotkniętych osamotnieniem, cierpieniem i chorobą. Pragnę się za Wami wstawiać w modlitwie i udzielić pasterskiego błogosławieństwa na dni przed nami, na ciągle jeszcze nieprzewidywalną przyszłość.
 
Przed nami Wielki Tydzień. Wierzymy, że w pasji Chrystusa wyraża się nie tylko zwycięska moc krzyża nad śmiercią i grzechem, ale przede wszystkim wypływa z niej nieskończona miłość do każdego człowieka; miłość, dzięki której nasz Pan wyprowadza dobro z trudnych, życiowych sytuacji. Uznając Bożą miłość wyrażoną w Chrystusowej męce i śmierci, zachęcam każdego z Was do pojednania się Bogiem poprzez akt żalu doskonałego. W tej wyjątkowej sytuacji zastępuje on sakrament pokuty. Osobiste grzechy wyznamy w spowiedzi w późniejszym czasie; wtedy, kiedy tylko będzie to możliwe. Proszę Was i wzywam do pojednania się z bliźnimi, z wszystkimi bez wyjątku, aby pokój Chrystusa Zmartwychwstałego zamieszkał w Waszych sercach. Pamiętajmy, że miłosierdzie i przebaczenie prowadzi do radości, ukojenia i pokoju. Jest warunkiem naszego zbawienia! (por. MV 2).

II. Duszpasterskie impulsy:
1. na Wielki Czwartek

 W Wielki Czwartek wspominamy i przeżywamy ustanowienie Eucharystii i sakramentu kapłaństwa. Przeczytajcie w swoich rodzinach fragment Ewangelii opisujący ustanowienie Eucharystii (np. Łk 22,7–23) Zachęcam Was do uczestniczenia w Mszy św. Wieczerzy Pańskiej dzięki zaplanowanym transmisjom. Pamiętajcie o możliwości Komunii duchowej.
 W liturgii tego dnia rezygnujemy z tradycyjnego obrzędu obmycia nóg. Ten gest upamiętnia postawę Pana Jezusa, który podczas Ostatniej Wieczerzy umywał stopy Apostołom. W ten sposób potwierdził, że prawdziwa miłość realizuje się w służbie bez granic. Obrzęd umycia nóg pociąga za sobą logikę daru z siebie, który doprowadził Chrystusa do przyjęcia największych cierpień i śmierci. Zapraszam każdego z Was do podjęcia w tym dniu uczynków miłosierdzia, które są dziełami miłości, przez które przychodzimy z pomocą naszemu bliźniemu w potrzebach jego ciała i duszy (KKK 2447). Postarajmy się o drobne „dzieło miłości” wobec osób najbliższych.

 Spróbujcie znaleźć kilka minut ciszy, aby podziękować za eucharystyczną obecność Pana Jezusa. W tym dniu proszę was o modlitwę za kapłanów oraz w intencji nowych powołań do służby Bożej w Kościele. Proszę o szczególną modlitwę wspierającą odpowiedzialną i teraz bardzo trudną posługę kapelanów szpitalnych. Pamiętajcie o waszych duszpasterzach i o alumnach Seminarium, pochodzących z waszych parafialnych wspólnot. Jeśli macie do dyspozycji ich numer telefonu czy adres mailowy, to może warto przesłać im krótki sygnał- znak wsparcia i modlitwy.

2. na Wielki Piątek
 Wielki Piątek niech będzie dniem ciszy. To dzień postu ścisłego i wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Ofiarujmy to wyrzeczenie w intencji ustania pandemii. Warto w tym dniu znaleźć czas, aby przed krzyżem przeprowadzić rachunek sumienia, tym bardziej, że nie będziemy mogli skorzystać z tradycyjnej spowiedzi. Jeśli to możliwe, odprawcie wspólnie Drogę Krzyżową. Modlitwę przy stacjach może podać każdy z domowników, mówiąc o co prosi Pana. Możecie także wspólnie odmówić Litanię do Najświętszego Serca Jezusowego, kończąc każde wezwanie słowami: „Przebite Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami”. Modlitwa ta stanie się dobrą okazją do adoracji krzyża w waszych domach. Ustawcie więc krzyż na odpowiednio przygotowanym stole, zapalcie przy nim świecę. Niech każdy z domowników odda cześć temu krzyżowi, a stół niech stanie się znakiem Waszej wzajemnej miłości i pokoju. Pojednajcie się z waszymi bliskimi, z każdym.

 Zachęcam również do przeżycia wielkopiątkowej liturgii za pośrednictwem transmisji, w tym do modlitewnej jedności z papieżem Franciszkiem, podczas prowadzonego przez niego nabożeństwa Drogi Krzyżowej na Watykanie.
 
 
3. na Wielką Sobotę
 Przypominam, że w tym dniu w naszych parafialnych kościołach nie będzie błogosławienia pokarmów na stół wielkanocny. Proponuję, aby w tym roku wrócić do starożytnej tradycji wzajemnego błogosławienia siebie w domach. Niech rodzice uczynią znak krzyża na czołach dzieci i odwrotnie, niech ten sam gest uczynią wobec siebie małżonkowie. Przypomnijcie sobie przyjęty chrzest, przez który zostaliśmy włączeni w śmierć Chrystusa i w Jego Zmartwychwstanie. Może warto z dziećmi przejrzeć fotografie z chrztu św. Liturgia chrzcielna jest bowiem bardzo ważnym elementem liturgii Wigilii Paschalnej. Proszę Was też o wspólne, rodzinne odmówienie w tym dniu, najlepiej przy zapalonej świecy – paschale, wyznania wiary, tej modlitwy, którą odmawiamy podczas niedzielnej Eucharystii (Credo). Wypowiadając słowa „i zmartwychwstał dnia trzeciego, jak oznajmia Pismo”, zatrzymajcie się na chwilę ciszy, przyklęknijcie, rozważając tę prawdę, która stanowi centrum naszego chrześcijańskiego życia.

 Zachęcam także do skorzystania z telewizyjnych, radiowych lub internetowych transmisji liturgii Wigilii Paschalnej, aby możliwie jak najgłębiej przeżyć Misterium Paschalne. Pamiętajcie o możliwości Komunii duchowej, poprzedzając ją zawsze wzbudzeniem doskonałego żalu. Odśpiewajcie wspólnie w rodzinie radosne paschalne „Alleluja”.
 
4. na uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego
 Zachęcam Was do wspólnej modlitwy przed bardziej uroczystym niż zwykle śniadaniem w Niedzielę Wielkanocną. Zachęcam do pobłogosławienia pokarmów, przygotowanych na stole do spożycia. Jeśli to możliwe, modlitwę błogosławieństwa niech poprowadzi ojciec jako głowa rodziny. Możecie skorzystać z obrzędu, udostępnionego już na internetowej stronie archidiecezji lub parafii. W modlitwie przy wielkanocnym stole o pamiętajcie wszystkich, którzy w tych trudnych okolicznościach niosą pomoc, narażając swoje własne życie. Pamiętajcie o ofiarach panującej pandemii, powierzajcie ich miłosierdziu Pana, który jest Życiem i Zmartwychwstaniem.

 Zachęcam Was do rodzinnego uczestniczenia w Mszy św. wielkanocnej za pośrednictwem mediów. W południe przyjmijmy w miarę możliwości papieskie błogosławieństwo Urbi et Orbi („Miastu i Światu”). W tym dniu przekażcie Waszym bliskim życzenia wielkanocne telefonicznie lub mailowo. Wedle możliwości przesyłajmy sobie pozdrowienia świąteczne – nieraz w bardzo pomysłowych formach – za pośrednictwem innych komunikatorów. Publikujmy je w mediach społecznościowych. Niech całą wirtualną rzeczywistość wypełni ta radosna wieść: „Jezus żyje! Pan prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!”. Pozdrawiajmy się paschalnym pozdrowieniem: Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał!

Bracia i Siostry! Drodzy Diecezjanie!

 Jako pasterz archidiecezji katowickiej zapewniam Was o duchowej bliskości. Jestem z Wami w darze wstawienniczej modlitwy. Kiedy będę przewodniczył liturgii Triduum Paschalnego i Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego w katedrze, zawsze będę pamiętał o Was i o Waszych intencjach. Na koniec tego listu, zwracam się do Was słowami prośby wypowiadanej w czasie liturgii Mszy Krzyżma św. w Wielki Czwartek: „Módlcie się także za mnie, abym wiernie wypełniał urząd apostolski, który został mnie niegodnemu powierzony i wśród was był żywym wizerunkiem Chrystusa-Kapłana, Dobrego Pasterza, Nauczyciela i sługi wszystkich”.

 Nie ukrywam, że w ostatnich tygodniach – w związku z zaistniałą sytuacją zewnętrzną - mając na uwadze zdrowie wszystkich i wspólne dobro, musiałem podjąć szereg decyzji. Były to bez wątpienia najtrudniejsze w mojej dotychczasowej biskupiej posłudze. Żyję jednak nadzieją, że zaistniałe zagrożenie osłabnie, wygaśnie, a my dzięki Bożej Opatrzności i wysiłkowi wielu osób i środowisk, będziemy mogli powrócić nie tylko do codziennych zadań, ale także do wspólnego wychwalania Pana w naszych parafialnych, jakże pięknych wieczernikach - kościołach, za którymi tęsknimy!

Pozdrawiam Was serdecznie, kreślę znak krzyża na Waszych czołach i z serca błogosławię: W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.

+Wiktor Skworc
Arcybiskup
Metropolita Katowicki
Katowice, 3 kwietnia 2020 r.
VA I – 24/20
 
JEZUS ŻYJE I CHCE, ABYŚ ŻYŁ
Nota Komisji Nauki Wiary Konferencji Episkopatu Polski
w związku z pandemią koronawirusa

Wyznanie wiary w Boga i Jego Opatrzność nad światem ma wielkie znaczenie dla ludzkiego życia. Przypomina, że dla Boga nie ma nic niemożliwego, że jest On Władcą wszechświata i Panem ludzkiego losu. Bóg nie pozostawia dzieła stworzenia samemu sobie, ale troszczy się o dobro duchowe każdego człowieka. Wiara w Opatrzność Bożą może być jednak wystawiona na próbę w obliczu zła i cierpienia, zwłaszcza o wymiarze tak globalnym, jak pandemia spowodowana przez koronawirusa SARS-CoV-2.

 

  1. Oblicza lęku

Na naszych placach, ulicach i miastach zebrały się gęste ciemności – mówił papież Franciszek w swojej przejmującej homilii na pustym Placu Świętego Piotra – ogarnęły nasze życie, wypełniając wszystko ogłuszającą ciszą i posępną pustką, która paraliżuje wszystko na swej drodze. Czuje się je w powietrzu, dostrzega w gestach, mówią o tym spojrzenia. Przestraszyliśmy się i zagubiliśmy” (27.03.2020 r.).

W czasie pandemii ludzie doświadczają lęku, który przybiera różne kształty. Najczęściej jest to lęk przed śmiercią, będący przyczyną wielu innych ludzkich obaw. Z tego podstawowego lęku wyrastają inne: lęk przed zarażeniem, chorobą, odejściem bliskich osób, bezrobociem, bankructwem, blokadą szans rozwoju, długotrwałą izolacją. Nie można też zapomnieć o dotkliwym lęku przed samotnością, utratą sensu życia, przed zwątpieniem w Bożą Opatrzność i związaną z tym wszystkim obawą o przyszłość świata.

Oprócz rozmaitych przejawów strachu, będącego spontaniczną reakcją ludzi na dostrzegane niebezpieczeństwa, pojawia się także negatywne zjawisko sztucznego wywoływania lęku generowane przez współczesnych proroków pesymizmu, apokaliptycznego końca świata i rzekomej „godziny działania karzącego Boga”. Głównym błędem owych samozwańczych proroków jest nieprawomocne i zarazem sugestywne wypowiadanie się w imieniu Boga, promowanie prostych i naiwnych „recept” na zmianę sytuacji, błędne pojmowanie Opatrzności Bożej jako mechanicznej i natychmiastowej interwencji Bożej na zawołanie człowieka. Rodzi się tu niebezpieczeństwo manipulowania Bogiem, wystawiania Go na próbę, a w konsekwencji niedopuszczalnego rozliczania Boga. Człowiek nie może stać się zuchwałym sędzią oskarżającym Boga. Na tej złudnej drodze nigdy nie znajdzie satysfakcjonującej odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia.

  1. Kościół jako „sakrament nadziei”

W sytuacji narastającego lęku, którego liczne formy dotyczą realnych i konkretnych zagrożeń, pojawia się również niebezpieczeństwo rozpaczy. Jest ona szczególnie destrukcyjna. Rozpacz – w odróżnieniu od innych form lęku – nie jest spontaniczną reakcją człowieka na jakieś konkretnie rozpoznane zagrożenie, lecz subiektywnym stanem poczucia beznadziejności, całkowicie paraliżującym osobę ludzką. Rozpacz jest wyrazem skrajnego braku wiary w możliwość pokonania niebezpieczeństwa, całkowitego zwątpienia w możliwość pozytywnej zmiany.

W obecnym czasie pandemii, naznaczonym ludzką skłonnością do rozpaczy, Kościół na nowo odkrywa swoją misję, którą jest głoszenie Chrystusa jako źródła nadziei, pociechy i umocnienia. Będąc sakramentem nadziei w świecie dotkniętym cierpieniem i zwątpieniem, Kościół rozpoznaje swoją odpowiedzialność za stan nadziei w ludzkich sercach i za wiarę w przezwyciężenie groźby destrukcyjnej rozpaczy. Wspólnota Kościoła jest wezwana, aby szczególnie w sytuacji zagrożenia okazywać swoje macierzyńskie i miłosierne oblicze, zatroskane o umocnienie nadziei w sercach ludzi zmagających się ze światową pandemią.

Najpełniejszą odpowiedzią na pytanie o sens zła i cierpienia jest Ewangelia, Dobra Nowina o Bogu, który objawił się w Jezusie Chrystusie jako Pan życia i śmierci, Zwycięzca piekła i szatana, Odkupiciel człowieka i wszelkiego stworzenia. On zwyciężył zło i daje nam udział w tym zwycięstwie. „On jest naszą nadzieją, jest najpiękniejszą młodością tego świata. Wszystko, czego dotknie, staje się młode, staje się nowe, napełnia się życiem. […] On żyje i chce, abyś żył” (Franciszek, Christus vivit, nr 1).

Katechizm Kościoła Katolickiego uczy, że dopuszczenie przez dobrego i wszechmocnego Boga zła fizycznego i moralnego jest tajemnicą, na którą światło rzuca Chrystus. Podkreśla też, iż – choć zło nie staje się dobrem – Bóg ze zła może wyprowadzić dobro: „Z największego zła moralnego, jakie kiedykolwiek mogło być popełnione, z odrzucenia i zabicia Syna Bożego, spowodowanego przez grzechy wszystkich ludzi, Bóg, w nadmiarze swej łaski, wyprowadził największe dobro: uwielbienie Chrystusa i nasze Odkupienie” (KKK 312).

  1. Bezdroża pseudoreligijnych propozycji

W obliczu realnego niebezpieczeństwa płynącego z faktu pandemii rodzą się ze strony pseudoreligijnych interpretatorów szkodliwe postulaty. Niezgodne z biblijnym obrazem Boga jest ukazywanie Go jako niemiłosiernego sędziego, bezdusznego kontrolera ludzkich działań, mściwego tyrana lub przeciwnie – obojętnego władcy świata, zdystansowanego obserwatora ludzkiego teatru dziejów. Niebezpieczne jest obsesyjne szukanie kozła ofiarnego jednoznacznie odpowiedzialnego za pandemię, a także praktyka potępiania, stygmatyzowania, obwiniania całych grup ludzkich za zło pandemii.

Szkodliwe jest propagowanie fałszywej historiozofii, powoływanie się na prywatne pseudoobjawienia i sny, nonszalancka, wyrwana z kontekstu egzegeza biblijna, ignorowanie, marginalizowanie lub nawet otwarte kwestionowanie współczesnego nauczania Kościoła. Ze słuszną krytyką spotyka się nierozróżnianie porządku natury i łaski, wymiaru duchowego i materialnego, prowadzące do lekceważenia zasad bezpieczeństwa podczas liturgii.

Niedopuszczalne jest magiczne traktowanie sakramentów i sakramentaliów, promowanie wizji Kościoła jako bezpiecznej arki, przeznaczonej wyłącznie dla świętych i sprawiedliwych. Pojawia się niekiedy ukryta pochwała indywidualizmu i egoizmu, wyrażająca się w poszukiwaniu ratunku wyłącznie dla siebie i swoich bliskich czy współwyznawców, którzy dzięki realizacji proponowanych akcji zostaną zachowani od nieszczęścia.

Dojrzała religijność wyraża się zarówno w odrzuceniu kwietyzmu, postawy polegającej na braku jakichkolwiek działań w oczekiwaniu na pomoc Bożej łaski, jak i pelagianizmu, polegającego na przekonaniu, że człowiek sam z siebie jest w stanie osiągnąć zbawienie i rozwiązać wszystkie problemy. Należy natomiast dowartościować postawę synergii, czyli współpracy człowieka z Bogiem, połączenia ludzkich działań z otwarciem na dar Bożej łaski, rzetelnej wiedzy z głęboką wiarą, codziennej aktywności z gorącą modlitwą.

  1. Czas próby i wyboru

Odrzucając pesymistyczne i fatalistyczne rozumienie historii, Kościół ukazuje Chrystusa jako sens dziejów świata, a Boga jako naszą absolutną przyszłość. Na początku nowego tysiąclecia św. Jan Paweł II wyraził życzenie, aby Kościół stawał się domem i szkołą komunii. „Duchowość komunii – pisał w Novo millennio ineunte to przede wszystkim spojrzenie utkwione w tajemnicy Trójcy Świętej, która zamieszkuje w nas i której blask należy dostrzegać także w obliczach sióstr i braci żyjących wokół nas. Duchowość komunii to także zdolność odczuwania więzi z bratem w wierze dzięki głębokiej jedności mistycznego Ciała, a zatem postrzegania go jako «kogoś bliskiego», co pozwala dzielić jego radości i cierpienia, odgadywać jego pragnienia i zaspokajać jego potrzeby, ofiarować mu prawdziwą i głęboką przyjaźń” (nr 43).

Pandemia ogarniająca wszystkie kraje świata odsłania naszą kruchość egzystencjalną i złudne poczucie samowystarczalności. Jednocześnie mobilizuje do odkrycia braterstwa i przynależności do jednej rodziny ludzkiej. Możemy ją odczytać jako globalny „znak czasu” będący wezwaniem do jedności, współpracy, solidarności i odpowiedzialności ludzi wierzących i niewierzących, chrześcijan i wyznawców innych religii. Szczególna wdzięczność należy się pracownikom służby zdrowia: lekarzom, pielęgniarkom, diagnostom, wolontariuszom za ich ofiarną, wręcz bohaterską służbę dla ratowania życia i zdrowia ludzkiego.

Konieczne dla walki z epidemią ograniczenia swobody przemieszczania się i gromadzenia są szczególnie bolesne dla wiernych, pozbawionych bezpośredniego dostępu do Eucharystii i sakramentów Kościoła. Możemy jednak łączyć się duchowo z Chrystusem Eucharystycznym za pośrednictwem transmisji telewizyjnych, radiowych oraz internetowych. Możemy ten trudny czas wykorzystać do odnowienia praktyki modlitwy domowej i rodzinnej, do konkretnych uczynków miłosierdzia, zwłaszcza wobec osób starszych i samotnych, szczególnie zagrożonych epidemią. Codzienna modlitwa różańcowa może stać się dla nas szkołą głębokiej wiary połączonej z ofiarną służbą bliźniemu na wzór Maryi, Wspomożycielki Wiernych.

Warto postrzegać okres trwania pandemii jako czas próby i wyboru, zgodnie ze słowami papieża Franciszka: Nie jest to czas Bożego sądu, ale naszego osądzenia: czas wyboru tego, co się liczy, a co przemija, oddzielenia tego, co konieczne od tego, co nim nie jest. Jest to czas przestawienia kursu życia ku Tobie, Panie, i ku innym” (27.03.2020 r.).

Abp Stanisław Budzik
Metropolita Lubelski
Przewodniczący
Komisji Nauki Wiary KEP
Lublin, 31 marca 2020 r.

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia, świat cały i jego mieszkańcy.
(Ps 24,1)



Słowo Biskupów z Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii
na Światowy Dzień Wody



Niebawem, 22 marca 2020 r., obchodzić będziemy kolejny Światowy Dzień Wody ustanowiony przed prawie trzydziestu laty przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Z tej okazji, zwracamy się do wiernych i do ludzi dobrej woli z przesłaniem dotyczącym naszej odpowiedzialności za dar Boży, jakim jest woda.

Gdy na początku XIII wieku św. Franciszek z Asyżu zachwycony dziełem Stwórcy pisał: „Pochwalony bądź, Panie mój, przez siostrę wodę, która jest bardzo pożyteczna i pokorna, i cenna, i czysta”. - nie zdawał sobie sprawy z proroczego wymiaru swojej modlitwy. Z jednej strony wyznawał, że woda, tak jak inne żywioły, jest Bożym stworzeniem, wobec którego powinniśmy odczuwać braterską więź, z drugiej, wskazywał na jej niezwykłe cechy.

Wśród Bożych dzieł woda jest w szczególny sposób wyróżniona. To nad nią unosił się Boży Duch u początku stworzenia (Rdz 1,2). To ona została wpisana w dzieje zbawienia i w sakramentalne znaki Kościoła, a w porządku doczesnym, zgodnie z Bożym zamysłem, jest dobrem koniecznym dla naszego życia tu, na ziemi. Pamiętając, że jest darem Bożym, mamy troszczyć się o nią w taki sposób, by mogła służyć całemu światu i jego mieszkańcom, niezależnie od czasu i miejsca.

Papież Franciszek w encyklice Laudato si’ pisze: „…odpowiedzialność wobec ziemi należącej do Boga oznacza, że człowiek obdarzony inteligencją musi szanować prawa natury i delikatną równowagę między bytami tego świata…” (LS 68). Zwraca również uwagę, że „Prawdziwy rozwój człowieka ma charakter moralny (…), powinien być również ukierunkowany na świat przyrody i brać pod uwagę naturę każdego bytu oraz ich wzajemne powiązanie w uporządkowany system. Dlatego zdolność człowieka do przekształcenia rzeczywistości powinna być rozwijana na podstawie pierwotnego przeznaczenia rzeczy, wyznaczonego jej przez Boga” (LS 5). Dalej papież mówi:Czysta woda pitna jest sprawą najwyższej wagi, ponieważ jest niezbędna do życia człowieka oraz wspierania ekosystemów lądowych i wodnych. Źródła słodkiej wody zaopatrują rolnictwo, hodowlę oraz przemysł, jej jakość wpływa na nasze zdrowie (LS 28).

W najnowszej adhortacji Querida Amazonia, papież Franciszek zwraca uwagę na znaczenie wody w ekosystemie i w kulturze ludów żyjących wzdłuż Amazonki. Ze względu na nieodpowiedzialność i ludzką chciwość, piękne dziedzictwo Amazonii jest zagrożone. W takiej sytuacji, zdaniem papieża Franciszka, trzeba wsłuchać się na nowo w głos Chrystusa: „Pan, który pierwszy troszczy się o nas, uczy nas troszczyć się o naszych braci i siostry i o środowisko, które On każdego dnia nam darowuje. Taka jest pierwsza ekologia, jakiej potrzebujemy” (QA 41).

Wielu mieszkańców naszego kraju może sądzić, że problemy, o których mówi papież Franciszek nas nie dotyczą. Ten sąd jest jednak mylny. Choć, być może, nie odczuliśmy jeszcze bezpośrednio zmniejszania się zasobów wody, to jednak słowo „susza” pojawia się w potocznym języku coraz częściej. Polska posiada najmniejsze naturalne zasoby wodne z wszystkich krajów Europy. Wciąż mamy w naszym kraju miejscowości i regiony, w których dostęp do wody pitnej jest utrudniony. Obniża się poziom wód gruntowych. Dodatkowo zmieniający się klimat, w którym zamazują się granice pomiędzy porami roku, charakteryzuje się niestety brakiem dostatecznej ilości opadów. Cierpi na tym m.in.: rolnictwo, sadownictwo, transport, turystyka, a pośrednio, wszystkie powiązane z nimi dziedziny życia.

Pojawia się w związku z tym potrzeba bardzo świadomego gromadzenia wody opadowej - deszczówki. Z jednej strony, to zadanie na poziomie wielkich inwestycji krajowych, a z drugiej, sprawa wymagająca dobrej woli i działania w poszczególnych gospodarstwach rolnych oraz obszarach z zabudową jednorodzinną. Wodę należy nie tylko gromadzić, ale i oszczędzać. Trzeba korzystać z takich sposobów produkcji przemysłowej i rolnej, które są nisko wodochłonne. Należy też krzewić nawyk oszczędzania wody w zwykłych gospodarstwach domowych.

Woda jest żywiołem, z którym należy roztropnie się obchodzić. Wśród nasilających się zjawisk atmosferycznych, mamy gwałtowne opady deszczu powodujące podtopienia i zdarzające się dość często powodzie. Można im przeciwdziałać poprzez budowanie suchych zbiorników wodnych, mądrą regulację rzek, respektowanie naturalnych terenów zalewowych, ale też przez zwyczajną roztropność w asfaltowaniu i betonowaniu naszych miast i wsi. Nie wolno zabetonowywać naszej ziemi, bo woda musi do niej wrócić, by dalej móc nam służyć.

Wodę, która, jak mówił św. Franciszek, jest „pokorna” i „czysta”, należy chronić. Grzechem przeciwko Stwórcy, człowiekowi i stworzeniu jest: marnotrawienie wody, zatruwanie jej ściekami, które nie trafiają, tak jak powinny, do kanalizacji, zaśmiecanie rzek, jezior, zbiorników wodnych, kanalizacji śmieciami oraz odpadami. Potępić też należy sprowadzanie, często z zagranicy i porzucanie czy wylewanie w przypadkowych miejscach toksycznych odpadów, które prędzej lub później zanieczyszczą wody gruntowe i rzeki. Te i tym podobne praktyki są moralnie naganne i trzeba je nazwać grzechami ekologicznymi.

Należy również zauważyć, że wielu jest takich, którzy podobnie jak Biedaczyna z Asyżu, wiedzą, że woda jest „cenna” i „pożyteczna”. Cieszymy się, że rodzi się coraz większa świadomość odpowiedzialności za każdą kroplę wody,
a co za tym idzie, uczenie się coraz bardziej oszczędnego i rozsądnego z niej korzystania. Cieszymy się też, że obserwuje się odpowiedzialne podejście do kwestii oczyszczania ścieków, czyli przywracania człowiekowi i światu wody bez toksycznych elementów. Nie bez powodu, zamiast mówić o „oczyszczalni ścieków”, zaczyna się używać nazwy: „zakład ochrony wód”. Tak jest w pewnych krajach Europy i – co witamy z wielką radością – w niektórych miastach Polski.

Ważną rolę do spełnienia mają również katolickie parafie, które powinny promować postawy proekologiczne poprzez propagowanie idei papieża Franciszka zawartych w encyklice Laudato si’. Zadaniem duszpasterzy jest wskazywanie na potrzebę poszanowania środowiska naturalnego i na moralny wymiar codziennych czynności, które wspomagają bądź szkodzą środowisku naturalnemu.

Kwestia odpowiedzialnego podejścia do problematyki wody ma wymiar moralny. Jest też naszym chrześcijańskim świadectwem wobec świata. W czasie Wielkiego Postu, Chrystus Pan nam przypomina: „Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 16). Obyśmy byli wdzięczni Bogu za każdą krople wody, potrafili się nią zachwycać, a doceniając dar życia i to, co go podtrzymuje, czynili wrażliwymi nasze sumienia.




 

 

Grzegorz Kaszak

Biskup Sosnowiecki

 

 

 

Wiktor Skworc
Arcybiskup Metropolita
Katowicki

 

 

 

Jan Kopiec

Biskup Gliwicki

 

Kamera

Dołącz do nas !

Msza św. gregoriańska

Wirtualna wycieczka do Bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie

Parafia Kokoszyce

Parafia Rzymsko-Katolicka
 Niepokalanego Serca Maryi
w Kokoszycach
ul. Pałacowa 5, 44-373 Wodzisław Śląski
tel. 032 456 21 74

Konto Bankowe PKO BP o/Rybnik

08 1020 2472 0000 6702 0019 6238

 

Msze święte
- poniedziałek, środa 7.00
-  wtorek,czwartek piątek 17:00
sobota 16:00
- niedziele 7:00,9:00,10:30,16.00

Gościmy na stronie

Dziś 530

Wczoraj 1726

Tydzień 4123

Miesiąc 22444

Ogółem 1310581

Currently are 34 guests and no members online

Kubik-Rubik Joomla! Extensions